czwartek, 25 kwietnia 2013

Dziobię :-)

Drugi tydzień dziobię wieczorami ślubną pamiątkę. Tempo jakieś ślimacze, ale w końcu coś widać:




Jeszcze dziś przybędzie kilka xxx, a później tygodniowa przerwa - zaczynam dłuuuugi weekend :-) Wam także życzę udanego wypoczynku.

czwartek, 18 kwietnia 2013

To nie tak miało być ;-)

Zaczęłam pracę nad pamiątką ślubu. Zgromadziłam materiały, rozpięłam len na ramie i ochoczo zabrałam się do hafcenia. I zonk! Kolory zupełnie nie przypadły mi do gustu, bo ciało pana młodego okazało się mocno za czekoladowe!






Niewiele myśląc, bo czas goni, dopadłam pudełka z muliną i przygotowałam nowy zestaw kolorystyczny. Nie do końca jest to może to, o co chodziło, ale moim zdaniem jest zdecydowanie lepiej:






To nie ostatnie zmiany w tym wzorze - będzie ich jeszcze trochę. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie zadowalający ;-)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Czwarty i piąty :-)

Dziękuję za tak miłe opinie o moim bieżącym projekcie :-*
Klucze wyhaftowane; właśnie przechodzą etap prania. Czwarty i piąty wyglądają tak:






Myślę, że piątka też dostanie jakąś zawieszkę tuż przed oprawą :-)

środa, 10 kwietnia 2013

Trzy z pięciu

Kiedy zobaczyłam te schematy, od razu wiedziałam, że je spożytkuję wcześniej, niż później ;-). Mam też pomysł na wykorzystanie gotowego haftu, ale o tym za jakiś czas.

Tytułowe trzy klucze - dwa kolejne w planach:








Do tego uroczy szyldzik:



Jeśli dokupię odrobinę wolnego czasu, niebawem projekt zostanie sfinalizowany :-)

sobota, 6 kwietnia 2013

Dłubię sobie :-)

Czasu na robótki wszelakie u mnie ostatnio niewiele, ale coś tam sobie dłubię wieczorami.

Skończone paputki czekają na oprawę. Dostaną srebrną ramkę i różowe lub szare passepartout:






Mała filiżanka powstała jakiś czas temu, ale z braku czasu nie zrealizowałam pomysłu z nią związanego. Poczeka na swoją kolej ;-)






Z papierowych wytworów tylko kartka urodzinowa:






Znowu dziobię na lnie i muszę przyznać, że kolor naturalny dość mocno męczy oczy ;-)

wtorek, 2 kwietnia 2013

Kwietniowy deszczyk ;-)

Nie sądziłam, że mogę zatęsknić za kwietniowym deszczem. A jednak :-D Pewnie dlatego RRowy DIMek tak dobrze się haftował na kanwie Judyty. Jeden wieczór i jest. Może wiosnę przywoła ;-):




W tej zabawie został mi już tylko jeden obrazek do wyhaftowania :-)