Na pierwszy ogień poszły flagi, które po oprawieniu (nie mam jeszcze na to pomysłu), ozdobią moją salę lekcyjną.
Union Jack - flaga Wielkiej Brytanii:
Można zauważyć, że maszyna po przerwie słabo współpracowała - czerwona nitka rwała mi się raz po raz :-(
Stars & Stripes - flaga Stanów Zjednoczonych:
W planach mam jeszcze uszycie flagi Australii, ale to już nie dziś.
Postanowiłam też zrobić użytek z lawendy podarowanej daaawno temu przez Lucynę. Wypełniłam nią 5 serc, uszytych z męskich koszul wyszperanych w lumpeksie:
Zapach jest cudny! Czuję, że lawenda jeszcze znajdzie jakieś zastosowanie - wymieszałam ją z wypełnieniem do zabawek, więc może niebawem uszyję jakiegoś stwora :-)
Chociaż wakacje się skończyły i jutro ruszam do pracy, mam nadzieję, że znajdę czas na robótkowanie i niebawem znów coś tu pokażę :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz