piątek, 13 stycznia 2012

Wełniana czapka

Zima zaczyna straszyć, więc przypomniałam sobie, jak się robi na drutach. Właśnie kończę mężowską czapkę. Dłubię ją z włóczki z domieszką wełny, na okrągło, techniką magic loop. Na chwilę obecną wygląda tak:



Do doskonałości sporo jej brakuje, ale jestem zadowolona - to moja pierwsza drutowa praca od jakiś 20 lat :-)

4 komentarze:

Lucyna pisze...

Dobra jesteś. A ostateczna prezentacja chyba nie bedzie na córce? ;-)


Buziaki

Izabela pisze...

Fajna czapa powstaje :)

Alicja pisze...

na zimę, która przyjdzie do nas za rok zamawiam kolorowe getry;)
szczegóły omówimy przy poddaszanym stole :)

romaya pisze...

Się zrobi ;-)