poniedziałek, 14 maja 2012

W zupełnie starym stylu...

Może nie retro, ale taki ciut nostalgiczny przepiśnik popełniłam dla szacownej jubilatki Lucyny. Dodatków niewiele, bo papier sam w sobie bardzo ozdobny:




Tym razem pokusiłam się też o przekładki:



I mini kieszonka na przepisy do przepisania ;-)


Tu widoczne pierwsze próby z postarzaniem papieru. Tęgość zeszytu też da się zauważyć - ma 100 kartek, cztery przekładki i całkiem solidne okładki.


Całość oczywiście przeszyta - bardzo lubię tego rodzaju zdobienie.

Do tego kartka z życzeniami urodzinowymi. Skromna i delikatna - przynajmniej taki był mój zamysł:



Jubilatce jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego :-*

3 komentarze:

Lucyna pisze...

Tak teraz patrzę i patrzę i ... musze naprawić błąd. Nie podziękowałam Ci w tym Twoim osobistym miejscu za ten cudowny prezent. Romayka - królowo przepiśników dziękuję raz jeszcze.

AsiaB pisze...

Już chwaliłam na jej blogu, ale się powtórzę!Przepiśnik jest super:)

romaya pisze...

Dzięki, dziewczyny :-)