środa, 4 lipca 2012

Płytownik ślubny

Dostałam zadanie zrobienia etui na płyty ze zdjęciami ślubnymi. Zamawiający poprosił o tańczącą parę młodą na okładce. Udało mi się jakoś wyciąć (nieidealne) sylwetki młodożeńców (nawet nie pocięłam palców skalpelem), ale wszystkie moje wcześniejsze wizje płytownika wzięły w łeb. Nic mi nie pasowało! W końcu wyszło coś takiego:


Panna młoda ma prawdziwy, tiulowy welon :-)




Ehhh, chyba nie lubię ograniczania "wizji artystycznej". Tylko po co pytam o życzenia co do wyglądu wytworów? Myślę, że przestanę pytać  ;-)

1 komentarz:

Lucyna pisze...

Taka moja kolorystyka, bardzo mi się podoba. A jakie ochy i achy nad wstązeczką ... hmmmmmmmmmmmmm

Buziaki